Kiedyś stanowiły niezbędny i funkcjonalny dodatek do każdego eleganckiego stroju zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Z czasem upowszechniły się na tyle, że na ich stosowanie mogły sobie pozwolić także niższe warstwy społeczne. Wykonywano je z najróżniejszych materiałów: złota, srebra, miedzi, tombaku, stali, taśmy, końskich i ludzkich (sic!) włosów; ozdabiano kamieniami szlachetnymi i półszlachetnymi, emaliowano i grawerowano. Były ozdabiane najróżniejszymi motywami ikonograficznymi, częstokroć o wyjątkowo rozbudowanej i niejednoznacznej symbolice. Służyły do zapinania kluczy, pieczęci, zegarków, damskich torebek, tabakierek, kosmetyczek oraz wielu innych drobnych przedmiotów codziennego użytku. Posiadały wiele form i kształtów, przez co stosowano wobec nich odmienne nazewnictwo, np.: châtelaine, fob chain, guard chain lub też pektoralik. Mowa oczywiście o dewizkach – biżuterii rozpowszechnionej w Europie od XVI do pierwszej połowy XX w., których definicja wymaga uwzględnienia niezwykle szerokiego materiału i z racji tego nie posiada zwięzłej, jednoznacznej formy.
Kres powszechnego używania dewizek przyniosła I wojna światowa, gdyż w warunkach okopowych lepiej sprawdzały się zegarki naręczne, będące co ciekawe na początku XX w. uznawane za chwilową fanaberię mody kobiecej.
Muzealnicy zapraszają na krótki wirtualny spacer po ekspozycji Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej, prezentującej największy w Polsce (i jeden z największych w Europie) zbiór tego typu biżuterii, liczący 460 sztuk, będący w przeważającej części darem pochodzącego z Limanowej Grzegorza Jońca. https://www.youtube.com/watch?v=ad2CgSimok8
Dla wszystkich spragnionych już teraz obcowania z tymi niezwykłymi eksponatami istnieje możliwość obejrzenia zgromadzonych w Muzeum egzemplarzy, za pomocą umieszczonych na stronie: katalogu wystawy oraz bazy dewizek: http://www.muzeum.limanowa.pl/pl/89/projekt-historia-w-dewizce-zapisana
źr.: Muzeum Regionalne Ziemi Limanowskiej